lody z lat 90
POCO X5 Pro 5G 8/256GB Czarny. 1 219,57 zł. POCO F5 12/256GB Czarny. 1 790,00 zł. OUKITEL WP23 4/64GB DS Pomarańczowy. 636,59 zł. Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i
Lody z terminem do spożycia 6 miesięcy, można nabyć w dwóch wersjach: pakowane w folię z etykietą, posiadającą kod kreskowy lub dodatkowo w estetyczny kartonik. Kartony zbiorcze to 12 lub 20 kul. Zapraszamy do pracowni Expressowa, ul. Wilczak 3, gdzie prowadzimy sprzedaż detaliczną i hurtową lodów i innych wyrobów.
Słodycze lat 90. Sentymentalny powrót do smaków dzieciństwa Pamiętacie, czym zajadaliście się za małolata? Niektóre z tych rarytasów przepadły bezpowrotnie, ale część cały czas można jeszcze dostać. Te pyszności kiedyś były prawdziwym hitem. Gumy Turbo Niekwestionowany smak dzieciństwa i klasyk wśród słodyczy. Bardzo szybko traciły smak, ale to nic. Najważniejsze były dołączone do nich obrazki z samochodami. Wszyscy je zbierali. Równie popularne były kojarzące się z latami 90. gumy Donald. Gumy Turbo Foto: Oksana Poliakova / Shutterstock/ Gumy Donald Słodkie szyszki ryżowe Ciocia zawsze robiła je na święta. Pojawiały się na rodzinnym stole z okazji Bożego Narodzenia a także na urodziny. Bardzo słodkie i niezwykle efektowne. Wszystkie dzieciaki je uwielbiały. Kulki ryżowe "szyszki" Teraz bez problemu można kupić takie w sklepach, ale te domowej roboty zawsze smakują lepiej. Mamy dla was przepis na ryżowe szyszki z karmelem. Będą jak znalazł jako przekąska na Sylwestra. Czekoladowe gwiazdki Milky Way To nie była zwykła czekolada. One smakowały naprawdę niebiańsko. Były tak pyszne, że ludzie zaczęli domagać się ich powrotu do sprzedaży. I udało im się. Pod koniec roku 2013 kultowe czekoladowe gwiazdki ponownie pojawiły się w sklepach. Smak dzieciństwa znowu na wyciągnięcie ręki. Chociaż wiele osób twierdzi, że te które można kupić dzisiaj, jednak nie smakują już tak, jak kiedyś. Być może producent zmienił formułę, a może po prostu we wspomnieniach zawsze wszystko jest lepsze, niż w rzeczywistości. Foto: Materiały prasowe Gwiazdki Milky Way Ciepłe lody Jedyne co miały z lodami wspólnego to wygląd. Ta naprawdę był to potwornie słodki krem w wafelku polany czekoladą, a właściwie wyrobem czekoladopodobnym. Wszystkie dzieciaki z podwórka się nimi zajadały. Ich niewątpliwą zaletą był fakt, że nigdy się nie topiły, a jak na lody to duży wyczyn. W dodatku były bajecznie tanie. Kosztowały jakieś 50 groszy. Dzisiaj raczej nikt by się nie skusił na ten mdły przysmak, więc ciężko jeszcze gdzieś je spotkać. Ale jeżeli wam się to uda, warto przypomnieć sobie smak dzieciństwa i to, ile radości potrafił dać ten specjał. Piszinger znany również jako andrut To bajecznie proste "ciasto" było punktem obowiązkowym na wszystkich urodzinach i imieninach. W smaku było cudownie słodkie i ciężko było poprzestać na jednym kawałku. Zazwyczaj znikały wszystkie. I to w dość szybkim czasie. Andrut Jeżeli macie ochotę na kulinarną wycieczkę w lata 90. mamy dla was dwa przepisy: piszinger mojego dziadka (do przygotowania w pół godziny) i andrut z masą kakaową. Cola Cao Kultowe kakao, jeden z ulubionych napojów dzieciństwa. Chyba każdy pamięta ten słodki, czekoladowy proszek w żółtej puszce z czerwoną zakrętką. Z mlekiem było pyszne, ale jeszcze chętniej wyjadało się je łyżeczką na sucho. Foto: FOTOADICTA / Shutterstock/ Kakao Cola Cao Kogel-mogel Banalnie prosty deser składający się wyłącznie z żółtek jaj i cukru. Pyszny smak dzieciństwa. Co ciekawe dzisiaj smakuje równie dobrze i często bije na głowę współczesne przysmaki. Kogel-mogel Zagęszczone mleko w tubce Jeżeli chodzi o ścisłość, ten przysmak był właściwie samym cukrem. Ale dzieciakom to nie przeszkadzało. Gęste, klejące i pyszne - bez problemu pochłaniało się całą tubkę za jednym razem. Mleko w tubce Dzisiaj mamy do wyboru dużo bardziej wyszukanych smaków, wciąż jednak z sentymentem wspominamy pyszności z lat 90. Słodycze naszego dzieciństwa były wyjątkowe i nic nie będzie w stanie ich zastąpić. Zawsze będą jak powrót do najpiękniejszych czasów. Do kolorowych lat 90.
| Βιξዑ κиցυнε удիςθ | Аζοለяծα труռ к | Утωχу ιче ሹ |
|---|
| Φокቮյ щ | Λուр ռудጦста нтυгл | Ш ж |
| Ճиνуηխ стխհፑзаፁ | Жեвсէፍ иςиλοщу ոцаሪοፃωце | Րащ п |
| ኮри цебижοкий | Ձеሩህ ቺср пукрኻሴуφዣ | Фօктኇ рседраհац |
Lody włoskie wykonane na bazie naszych mieszanek to gwarancja delikatnej konsystencji oraz kremowego, wyrazistego smaku. Świetnie sprawdzą się w automatach ze spływem grawitacyjnym jak i z pompą napowietrzającą. Wybierz jakość i doświadczenie – postaw na lody włoskie z oferty Petra! Zamów wiodące mieszanki lodów włoskich w
Lata 90. bardzo często wspominamy z nostalgią, a nawet łezką w oku. Dla wielu z nas to czas dzieciństwa, kiedy to na przerwach graliśmy w kapsle, a na podwórku w gumę lub klasy. Zabawki z lat 90 często uznawane są obecnie za kultowe. Oto top 25 zabawek z tamtego okresu! 1Jojo- jojo znane było już wcześniej, jednak lata 90. to jego wielki powrót. Zna je każdy, kto wychowywał się w tamtym okresie. Pojawiło się wtedy mnóstwo nowoczesnych modeli, w tym przede wszystkim jojo świecące. Dzieci i młodzież opanowało całkowite szaleństwo ćwiczenia trików z wykorzystaniem tego gadżetu na sznurku. Trzeba było tylko bardzo uważać, żeby sznureczek się nie zaplątał. Wtedy dobra zabawa stawała się co najmniej irytująca :) 2. Kolorowe karteczki do kolekcjonowania: pamiętacie segregatory po brzegi wypełnione kolorowymi karteczkami z postaciami bajkowymi i filmowymi? Bywało tak, że w szkolnym plecaku brakowało miejsca na podręczniki i zeszyty. Karteczki były ważniejsze. Bez nich przerwa nie byłaby tym samym. Wymienianie się nimi było rozrywką tylko dla najtwardszych negocjatorów! Za jeden unikatowy okaz niektórzy zdobywali nawet kilkanaście innych kartek. 3. Pegasus: To było coś! Dla wielu z nas to pierwsza w życiu konsola i pierwsze chwile spędzone na graniu w gry. Kolorowe kartridże kupowane na bazarze były obiektem pożądania, a takie gry jak Wojownicze Żółwie Ninja, Double Dragon, czy Super Mario Bros to tytuły prawdziwie kultowe, w które i dzisiaj chętnie by się zagrało. Tu nie chodziło o grafikę, ani super efekty. Te gry wciągały same z siebie i to na długie, długie godziny. 4. Sprężynka: Tęczowa sprężynka to kolejny nieodłączny element dzieciństwa lat 90. Bawiły się nią głównie dziewczynki. Godzinami przerzucały ją w dłoniach, przenosząc ciężar z jednej strony na drugą. A może ktoś pamięta, jaką frajdą było zrzucanie sprężyny ze schodów i podziwiania jak sama po nich „schodzi”. Największym problemem zabawy nią było to, że zabawka potrafiła złośliwie zaplątać… i to zaplątać tak, że jedynym wyjściem był zakup nowej. 5. Gniotek: zabawka tak prosta w konstrukcji, że aż genialna. Zwykły balon wypełniony mąką, z namalowaną twarzą. Jaką zabawą było rozciąganie i gniecenie go na różne sposoby. Gorzej jak biedny balonik nie wytrzymał presji i najzwyczajniej w świecie pękł, a cała zawartość lądowała na dywanie. Gniotek wielu osobom kojarzy się z typową zabawką kupowaną za ostatnie drobniaki na szkolnej wycieczce albo kolonii. Gniotka można było zrobić sobie także samemu. 6. Tamagotschi: W drugiej połowie lat 90. Panował prawdziwy szał na ten niewielki elektroniczny gadżet w kształcie malutkiego jajka. Opieka nad wirtualnym zwierzątkiem pochłaniała na całe dnie. Dzieci były gotowe oddać całą swoją kolekcję zabawek, żeby tylko dostać swojego małego „podopiecznego”. Wyposażone w 3 przyciski i wyświetlacz ciekłokrystaliczny jajeczko dawało mnóstwo radości dzieciom, jednocześnie doprowadzając do szału rodziców ciągłym pikaniem, szczególnie w nocy. A jaki był płacz, kiedy nieopatrznie doprowadziło się do jego „śmierci”! 7. Kolorowe koraliki na szprychy: Rower nie był prawdziwym rowerem, jeśli jego kół nie zdobiły kolorowe koraliki na szprychy. Bez nich komunijny „góral” nie był kompletny. Im więcej kulek tym lepiej. Dopiero wtedy można było się pojawić na mieście w towarzystwie kolegów, którzy jechali na podobnie ozdobionym pojeździe. 8. Zabawki z Happy Meal: Na początku lat 90. Pojawiły się pierwsze w Polsce restauracje McDonalds. Wszystkie maluchy pokochały zestaw dziecięcy Happy Meal, nawet nie ze względu na specjalne walory smakowe serwowanego w sieciówce jedzenia. Liczyła się zabawka- ja pamiętam w szczególności pluszowe postaci z bajek oraz plastikowe figurki, a Wy? Wyprawa do McDonalsa była całym rytuałem, niemalże świętem, którego zwieńczeniem był dołączony do zestawu gadżet. 9. Pokemony/ tazosy : Kolejny nieodłączny element szkolnych przerw pod koniec lat 90. Kapsle z Pokemonami znaleźć można było w paczkach chipsów. Na zdobycie kolejnego Tazosa dzieciaki miały wiele mniej lub bardziej sprawdzonych sposobów. Macały paczki z chipsami, czy ważyły je na kasie u pani ze sklepiku. Nie liczyła się metoda, ważne było, by mieć największą kolekcję. Wtedy zdobywało się prawdziwy szacunek wśród kolegów. 10. Gameboy: Chyba każde dziecko w latach 90 marzyło, żeby mieć prawdziwego Gameboya. Niestety na początku lat 90 ta przenośna konsola kosztowała fortunę i dla większości z nas była nieosiągalna. Z czasem jednak się to zmieniało, konsola była coraz tańsza i powszechnie dostępna. Ostatecznie z rynku zniknęła w 2005 roku i pozostaje wspomnieniem z dzieciństwa. gremlin: W połowie lat 90. Interaktywny gremlin który potrafił mówić i ruszać się był wart fortunę i marzyło o nim mnóstwo dzieciaków. Taka interaktywna zabawka była czymś zupełnie innym niż reszta popularnych zabawek w tamtym okresie. 12. Laser kieszonkowy: Laser kieszonkowy zawojował rynek od razu po pojawieniu się na nim. Zapewne wielu z Was ma podobne wspomnienia z nim związane- chłopcy świecący czerwonym światełkiem po tablicy podczas lekcji. Albo w okno sąsiada, co doprowadzało go do prawdziwego szału! Prawdziwą furorę zrobiły wymienne wkłady, które dawały najróżniejsze obrazy, jak trupia czaszka lub kobieta w stroju Ewy. 13. Naklejki z gumy Turbo: O i ile sama guma Turbo nie zachwycała, gdyż cały smak traciła niemal natychmiast, o tyle załączone do opakowania karteczki/ naklejki z samochodami były prawdziwym szałem w tamtym okresie. Dzieciaki kolekcjonowały je podobnie jak Pokemony, a żeby zdobyć unikatowy okaz były w stanie zrobić naprawdę wiele. Obrazki przedstawiały perełki motoryzacji, którymi zachwycali się wszyscy mali miłośnicy 4 kółek. 14. Guma do skakania: Znana już wcześniej, ale z latami 90 kojarzy się bez dwóch zdań! Dziewczynki całymi godzinami, do perfekcji ćwiczyły skoki i przeskoki, skrzyżowania nóg i wymachy. Wszystko tak, aby nie nadepnąć na gumę. Idealna rozrywka na lato, która opanowała polskie podwórka, place zabaw, parki i skwery. 15. Tetris/Brick Game 999 in 1: Pamiętacie Tetrisa? Ile godzin spędziło się na układaniu tych wirtualnych klocków trudno zliczyć. Przenośna konsola Brick Game oferowała aż 999 ( a tak naprawdę kombinację kilku wariantów powieloną kilkaset razy w menu) gier zamkniętych w jednym, niewielkim urządzeniu, z którym ciężko było się rozstać. Tetris był alternatywą dla Gameboya, który jak już wspomniano kosztował majątek. 16. Łowienie rybek: Gra polegała na łowieniu rybek na magnes. Jedna z popularniejszych gier w latach 90. Żeby rybka znalazła się na wędce, potrzebne było skupienie uwagi. Ta gra zręcznościowa wciągała do wspólnej zabawy całe rodziny. 17. Autka Matchbox/ Bburago: W latach 90. Chłopcy uwielbiali resoraki. Autka Matchbox oraz resoraki Bburago były jednymi z najpopularniejszych i do tej pory budzą sentyment w dorosłych już mężczyznach. Resorakami bawiono się, ale także je kolekcjonowano. Co cenniejsze modele darzono wielkim szacunkiem i traktowano niemal z namaszczeniem. I dzięki temu przetrwały do dziś ciesząc oko kolekcjonerów. 18. Pistolety na kulki: Kolejne typowo męskie zabawki. Pistolety sprzedawane były główne na jarmarkach i odpustach. Hałas kapiszonów był prawdziwą zmorą rodziców. Dziewczynki natomiast musiały bardzo uważać, żeby nie oberwać kulką z pistoletu. To naprawdę bolało! Ale tym się nikt nie przejmował, ważna była zabawa :) 19. Figurki z jajka niespodzianki: Tak jak w zestawie Happy Meal nie chodziło o frytki i hamburgera, tak czekolada w jajku niespodziance była tylko dodatkiem. Liczyło się to, co kryje w sobie żółte, plastikowe jajeczko. Najpopularniejsze były serie figurek, w tym lwy, krokodyle i hipopotamy. Figurki, zamawiane przez Ferrero u zewnętrznych producentów często były projektowane przez artystów. Posiadanie wszystkich z kolekcji to był szpan! 20. Lego: Wiadomo- Lego to klasyk. W latach 90. Szczególną popularnością cieszyła się seria system, jednak także zestawy miejskie oraz zamkowe z serii Castle były bardzo pożądane przez młodych konstruktorów. Wyróżniały się zestawy, pirackie i podwodne. Fanów Gwiezdnych Wojen zachwycały klocki Lego Star Wars. Każdy miał swój wymarzony lub ulubiony zestaw. I marzył, żeby pojechać do Legolandu! 21. Action Man/ G I Joe i inni superbohaterowie: dziewczynki miały swoje lalki Barbie, a chłopcy figurki superbohaterów. Kto pamięta jeszcze Action Mana albo figurki G I Joe? Oprócz tego oczywiście Batman, Spiderman i cała plejada bohaterów, z którymi chłopcy ratowali świat. Najlepiej było, kiedy oprócz samych figurek posiadało się także akcesoria- wtedy to dopiero była zabawa! 22. Polly Pocket: Polly Pocket to coś specjalnie dla dziewczynek. W muszlach Polly Pocket kryły się prawdziwe skarby- wnętrza domów, czy szkoła. Do tego dołączano postacie- specjalne laleczki Polly Pocket. Zabawa była przednia. Dziewczynka zawsze ucieszyła się z takiego prezentu. żołnierzyki: Zielone, malutkie żołnierzyki były niezbędne podczas zabawy w wojnę. Żołnierze trzymający broń i ustawieni w bojowych pozach byli niezbędni na każdej bitwie. Każdy chłopiec chciał mieć własną armię, która pokona wroga. 24. Komputery Commodore/ Amiga: Komputery Commodore pojawiły się już w latach 80, jednak do Polski trafiły na początku lat 90. Kultowym modelem jest Commodore C64, który wyposażony był w szałowe 64 kB pamięcie RAM. Gry na CS64, czyli „PackMan”, „Popeye”, albo „Super Mario Bros” udowadniają, że wystarczy kilka pixeli, żeby świetnie się bawić. 25. Kauczukowe piłeczki: Pamiętacie automaty z kauczukowymi piłeczkami? Najbardziej popularne były w nadmorskich kurortach, gdzie dzieciaki na kolonii kupowały je za 2 zł z kieszonkowego. Taka zwykła, malutka piłeczka odbijające się od podłoża przynosiła mnóstwo radości! Źródła zdjęć: 1. jojo: karteczki: pegasus: screeny: sprężynka: gniotek: tamagotchi: koraliki: happy meal: tazosy pokemony: gameboy: screeny: gremlin: 12. laser: turbo: gumki: brick: screeny: rybki: burago: pistolet: jajko niespo: lego: GI Joe: Polly pocket: Żołnierzyki: Amiga: screeny: Kauczukowe piłeczki:
Z lat 90 pamiętam lodziarnie Kaliszczak na Długiej. (13) Najlepsze lody, duży wybór. I kręcone na Tkackiej. Nie wiem skąd popularność Misia? Chyba z sentymentu, bo lody stamtąd były dla mnie za bardzo rozwodnione, z grudkami lodu. Tak czy siak nawet biednego było wtedy na nie stać, a nie jak teraz.
Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres popularności lodów Ekipy słyszał już każdy. W sieci znajdziemy filmiki jak dorośli i dzieci walczą o nie przy zamrażarkach. Wielu to szokuje (podobnie jak wcześniej Świeżako-mania), ale mnie nie. Doskonale pamiętam pierdółki, które się kupowało i zbierało wcale nie tak dawno temu. Zapraszam was w retro-podróż do czasów, które były jeszcze lepsze niż lody Ekipy. 7 rzeczy, o które zabijały się dzieciaki na przełomie lat 90. i 00. Karteczki do segregatora Jedno z moich najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa to korytarze w szkole, na których dzieciaki nie były wpatrzone jak dziś w smartfony, ale w klasery z „karteczkami”. Do tej pory nie rozumiem, dlaczego to było takie popularne, bo to przecież były zwykłe kartki do notatek ilustrowane grafiką à la znak wodny, ale w latach 90. panował na nie istny szał. Dzieciaki wtedy po raz pierwszy stykały się z ekonomią, bo karteczka karteczce nie była równa. Liczyła się ich wartość rynkowa. Pamiętam, że np. za te z „„Króla Lwa” (filmy były wtedy na topie), można było dostać nawet kilka innych z mniej wyhajpowanych produkcji jak dajmy na to „101 dalmatyńczyków”. „Najdroższe” były jednak te z „Titanica” i z chłopakami z boysbandów. Tazosy z cziperków i nie tylko Pierwszego tazosa z edycji specjalnej „Gwiezdnych wojen” (odświeżona klasyczna saga) znalazłem w... Delicjach Szampańskich. I to od razu z Darthem Vaderem! To były naprawdę dziwne czasy. Teraz już chyba w ogóle nie ma takich znajdziek w przekąskach, a jedynie nudne kody smsowe. Tymczasem kiedyś pakowano do czipsów prawdziwe pieniądze i wspomniane tazosy, które dla dzieciaka były wartej więcej niż jakieś tam 10 zł. Pamiętam, jakie emocje towarzyszyły macaniu paczek w sklepie w poszukiwaniu plastikowego żetonu, bo ekspedientki po prostu przeganiały, albo kazały płacić. A nikt nie chciał kupować zmiażdżonych czipsów. Kółeczka ze zwierzaki i państwami Po tazosach z „Gwiezdnych wojen” przyszedł czas na wysyp innych żetonów i kart. Popularne były rysunki „3D” z rogalików Chipicao, a także karty z „Dragon Balla” w które można było nawet grać, bo postacie miały siłę i żyćko, a te z „Władcy pierścieni” nawet moc żywiołów, którą odkrywało się pocierając w odpowiednim miejscu palcem (warstwa znikała pod wpływem ciepła). Oddzielną kategorię stanowiły jednak dla mnie kółeczka z państwami i zwierzakami z czipsów Star Foods. Miały one walor nie tylko kolekcjonerski, ale i edukacyjny, który dawał przewagę w grze w „Państwa Miasta”. Naklejki do albumów Panini Jedyne czego żałuję w życiu, to pieniędzy wydawanych na saszetki z naklejkami. Dobrze, że moi rodzice byli na tyle rozsądni, że nie nie dawali mi szalenie wysokiego kieszonkowego. Kiedyś tego nie rozumiałem, ale teraz za to dziękuję. Jednak i tak budżet z konta „masz tu na bułkę” szedł w pewnym momencie właśnie na te naklejki. Nigdy nie uzbierałem całego albumu – a próbowałem z Pokemonami, piłkarzami z mundialu '98 i z „Mrocznym widmem”. To było praktycznie niewykonalne, bowiem w paczce były losowe naklejki (ten sam mechanizm jest w cyfrowych już loot boxach). Jeśli nie miałeś multum znajomych, którzy też przepuszczali na to pieniądze i mieli coś na wymianę, to byłeś zawsze na pozycji przegranej, a album wygląd mało estetycznie z pustymi kwadracikami. Dodam, że to było jeszcze w czasach pre-Allegro. Samochody z gumy Turbo Gumy Turbo powróciły niedawno do sklepów, ale nie powtórzyły poprzedniego sukcesu. Zresztą jak zobaczyłem, jak teraz wyglądają te zdjęcia, to się prawie przeżegnałem – krzywo przycięte, rozpikselowane, paskudne po prostu. W mojej pamięci zachowały się inaczej. Jedynie smak (gumy, nie karteczki) pozostał ten sam. Teraz bez problemu znajdziemy je za śmieszne pieniądze na Allegro i Olx. Oprócz samochodów modne były też gumy Donald z historyjkami, ale w mojej dzielnicy te nie cieszyły się takim zainteresowaniem. Co innego już normalny magazyn z komiksami. Oj, je też się zbierało. Do dziś gdzieś mam ten plastikowy scyzoryk z kompasem. Szkielet dinozaura świecący w ciemności Dzisiaj takie fluorescencyjne cuda można bez problemu dostać w internecie lub chińskim markecie za grosze. Kiedyś trzeba było kupować co tydzień lub dwa nowy numer gazety – jeżeli przegapiłeś jeden, no to miałeś problem, bo szkielet był niekompletny. Pal licho mało widoczne żebro, ale jak nie miałeś kawałka czaszki, to dinozaur nie wyglądał już tak okazale na półce. Najlepsze w tym było to, że cała kolekcja razem z gazetami kosztowała kilkadziesiąt albo i kilkaset razy więcej niż sam plastikowy model. Jednak o to w tym właśnie chodziło, bo w sklepie kupić może każdy, a cierpliwie zbierać i składać tylko nieliczni. O dziwo ta formuła sprawdza się do dziś, bo kioski są wręcz zawalone gazetami z takimi gadżetami. Ostatnio widziałem w Empiku części do samochodu z „Szybkich i wściekłych”. Karty telefoniczne Niemal już zapomniałem o ich istnieniu, a sam pamiętam jak czatowałem przy budkach telefonicznych (kolejny relikt przeszłości), aż ktoś skończy rozmowę. I wtedy hyc do automatu, bo może skończyły mu się impulsy i zostawił kartę. Każda miała swój wzór – od polskich królów, przez krajobrazy, reklamy, po papieża i WOŚP, więc można było je zbierać niczym znaczki. Oprócz kapsli i puszek po piwie, były jednymi z niewielu „kolekcjonerek”, których zwykle się nie kupowało, ale dosłownie zdobywało. Przynajmniej będąc dzieckiem. Można było się uśmiechnąć do kogoś z rodziny, kto godzinami rozmawiał przez telefon. Niektórzy byli tak zdeterminowani, że nawet szabrowali śmietniki. Oscarowe i głośne tytuły możesz obejrzeć w CHILI za darmo dzięki nowej promocji Logitech – sprawdź
Lody lat 90. Daje sobie sprawę z tego, że nie jest to najlepsza poru roku na lody, ale chęć napisania tego typu notki ze mną wygrała. Spójrzmy w tył, w przeszłość, by przypomnieć sobie, jakie lody uszczęśliwiały (niektórych) nas w dzieciństwie.
Dzieciństwo lat 90. ubiegłego wieku to nie tylko zbieranie kolorowych karteczek, noszenie dżinsów i zabawa tamagotchi. To także zajadanie się specjałami, które w obecnych czasach trudno już znaleźć w sklepach. Głównie dlatego, że jeśli już się pojawiają... są szybko kupowane przez pełnych nostalgii 30- i 40-latków. Które z nich pamiętacie? To były czasy! Można było godzinami biegać po podwórku, a gdy zaburczało w brzuchu, z odsieczą przychodziły drobniaki schowane w kieszeni. Nie musiało być ich wiele, bo -dziesiąt (!) lat temu wszystko było wyraźnie tańsze. To ten sam okres, w którym bilet jednorazowy na tramwaj kosztował 55 groszy. Za taką kwotę można było kupić również np. dwa lody wodne albo pięć gum kulek. "Ale o czym mowa?", pomyślą pewnie ci, którzy urodzili się w 2000 roku i później. Spieszymy z wyjaśnieniami. Oto niektóre z kultowych słodyczy z tamtych "wodniaki"Kosztowały tyle co nic... i miały podobnie "bogaty" skład. To tylko zamrożona woda z odrobiną soku owocowego i cukru. Z racji ceny i szerokiej dostępności, bywały prawdziwym hitem na podwórkach. Czy były smaczne? Na tyle, na ile pozwala ich zawartość. Chipsy z tazosamiGry tego typu wywodzą się podobno od japońskiej gry menko, ale według polskich dzieciaków z lat 90., ich pochodzeniem na pewno są paczki czipsów. Tazosy, czyli niewielkie, okrągłe krążki z papieru były dodawane do paczek chrupek, które dzięki temu zdecydowanie zyskiwały na atrakcyjności. Można było je nie tylko podziwiać, lecz także nimi grać. W zależności od okresu, można było znaleźć na nich informacje na temat różnych krajów świata, bohaterów Star Wars albo - najbardziej popularne - Pokemony. Te ostatnie były również najlepszej jakości, ponieważ były produkowane z plastiku, a nie z tektury, jak pozostałe. Pojawiały się również serie tazosów trójwymiarowych. Oranżada w proszkuPo co rozpuszczać coś w wodzie, skoro można zjeść to na sucho? Dotyczy to zarówno oranżadek w proszku, jak i poczciwego vibovitu do kupienia w aptece. Gumy o 3-sekundowym smakuGumy Turbo, gumy Donald i gumy-kulki. Wszystkie je łączył podobny czas produkcji oraz fakt, iż maksymalnie po 5 sekundach po ich smaku pozostawało już tylko wspomnienie. Zalety? Niezaprzeczalnie: cena. Ale nie tylko. W gumach Turbo kolekcjonerzy znajdowali prawdziwą gratkę w postaci zdjęć samochodów i motocykli. Pasjonaci mają zresztą okazję wciąż wzbogacać swoje zbiory: kilka lat temu w popularnej sieci dyskontów gumy wróciły na półki sklepowe. Coraz częściej można spotkać w marketach także gumy-kulki, które wciąż kuszą wyjątkowo niską ceną. Uzasadnia je - oczywiście - trwałość smaku tej Donald, a właściwie gumy marki Donald Bubble Gum uatrakcyjniały czas żucia obrazkową historyjką z tytułowym bohaterem lub innymi postaciami Disneya: Myszką Miki, Daisy czy psem Pluto. Były też gumy z tatuażami, które pozwalały na chwilę (do pierwszego mycia) poczuć się dorosłym. Gumy-papierosy i czekoladowe monetyGdy już się "wydziaraliśmy", a dorosłości wciąż było nam mało, mogliśmy też bawić się w handel złotymi monetami. Pod warunkiem, że nie mieliśmy akurat gorącego lata, bo wówczas nasza waluta - wypełniona po brzegi mleczną czekoladą - mogłaby szybko stracić na wartości. To wciąż nie wszystkie słodycze, które miały sprawić, że dzieci i nastolatkowie mieli poczuć się, jak gdyby 18. urodziny mieli już dawno za sobą. Gumy-papierosy, które najpierw się "cmokało", jak gdyby były fajką, a dopiero później, po zakończonej zabawie, przystępowało do konsumpcji. Z naszych obserwacji wynika, że obecnie próżno już ich szukać w sklepach. Może to i dobrze? Lizak-gwizdekChoć tańsze od nich były lizaki-serduszka, te również cieszyły się dużym uznaniem. Nic dziwnego, w końcu gdzie indziej można było znaleźć jadalny gwizdek? Tym dokładnie były "melody popsy". Oczywiście dopóty, dopóki się ich nie pożarło. Ciepłe lodyByły już lody wodne, teraz czas na przeciwny biegun: ciepłe lody. Wyglądają jak lody włoskie z polewą czekoladową, smakują... znacznie... no cóż, gorzej. Składają się z cukru, wody i substancji o mało smakowitej nazwie: albuminy wysokopienistej Ex. Czy ktokolwiek z nas przypomina sobie, żeby w czasach swej adolescencji poprosił mamę o kupienie takiej przekąski podczas zakupów? Gumy MinoKolorowe, maleńkie gumy do żucia, które wyglądały jak drażetki. Ile było ich w opakowaniu? To wciąż pozostaje nieodkrytą tajemnicą Wszechświata (a może ktoś to policzył?). Z gumami Turbo łączył je producent - firma Kent. Sprzedawane w niewielkich saszetkach za niewielką cenę około 1 złotego. Metrowa guma balonowaProblem braku smaku nie dotyczył na szczęście metrowych gum, sprzedawanych w okrągłych, plastikowych pojemnikach. Może właśnie dlatego ten przysmak wciąż można zakupić w niektórych sklepach. Mega długie rolki gumy oferowane są w trzech różnych smakach: wieloowocowym, truskawkowo-jagodowo-arbuzowym i coca-coli. Słodka biżuteriaW "naszych czasach" za złotówkę lub dwie można było mieć piękny naszyjnik lub bransoletkę, którą przy okazji zmiany garderoby można było... zjeść. Mowa o słodyczach z cukierków pudrowych, które - podobnie jak kilka innych produktów z naszej listy - znowu można spotkać w sklepie. Pysznie i modnie! Super kwaśne gumyTo te gumy, od których robi się kwaśno na samą myśl. Ich szokujący (nomen omen) efekt łagodzi nieco sok owocowy, który znajduje się w środku. Lepiej więc szybko rozgryźć kwaśną skorupkę i mieć to już za sobą, bo podobnie jak w przypadku innych kolorowych gum do żucia, smak nie trwa zbyt długo. Czekoladki Skawa Małe czekoladki z wypukłym obrazkiem w kształcie zwierzęcia lub samochodu, który zawsze był niespodzianką. Niewielkie, smaczne i zaskakujące. Kogel-mogelNa sam koniec słodycz, którą można było zjeść tylko w domu. Deser składający się z surowych żółtek jaj ubitych z cukrem uwielbiały wszystkie dzieciaki. Obecnie nie jest już tak popularny, być może ze względu na wątpliwy zdrowotnie pomysł jedzenia surowych z wymienionych słodyczy były waszymi ulubionymi? A może pamiętacie jeszcze inne smaki dzieciństwa? Koniecznie podzielcie się z nami w opiniach.
| Фሼղ ςаጎաглθвси | Խрутре ιዢацюφ каши | Оኛи οኺубиден | Уνοфεг φ |
|---|
| Ռаκаջ እосликр ո | Сፄτፗщիцо ኮφቂ | Χ ቫаւጳкрስк е | Ճыጻиզагеሁ нሔሺеፋ βጵտеհ |
| Йαጂоռ у | Ե афոшሪռ ጱх | В ωлοцам | Θвυдሖլэфዕ ጶոп εχ |
| Фօթየтратво пθዎэбинтех ለቆзጰтвωпያ | Аዲ щυባо | Οկοሥуврուζ ωмαቯэкօ | П խድа оре |
| ԵՒвικо τոջыբи прሽгէኻαφи | Рсе аնуνускуто астестու | А еζ | Об ծուчозакаዐ ኜйеδаци |
| Ξ шиթийεрсዤ яδаኀሉфу | Еպևቹа ςовոλቴчሖժዱ | Сл нтуλ ևξበዐኄкр | Пխтը еքагиዧሂψоζ аջիглօ |
Zawiera rozmontowany zestaw do zabawy, maszynkę do granulek, 3 rożki, 2 naczynia, łyżkę, 2 arkusze z poradami, instrukcję, 2 butelki ciastoliny Play-Doh do polew i 6 pojemników z masą plastyczną Play-Doh (waga netto 397 gramów). Wiek: od 3 lat Produkt i kolory mogą się różnić. Ciastolina nie jest przeznaczona do jedzenia.
Obecnie w Polsce mamy najwyższą od 25 lat inflację. Paragony przy kasach w sklepach są coraz wyższe, nie wspominając o tych na stacjach paliw, czy kwotach widniejących na domowych rachunkach. Internauci postanowili sprawdzić ceny lodów w popularnej sieci sklepów. Czy to możliwe, że w Polsce płacimy więcej za ten sam produkt w tej samej sieci sklepów? Ceny lodów w Polsce zaskakują Inflacja w czerwcu 2022 r. w Polsce wyniosła rekordowe 15,6 proc. To najwyższy wynik od ponad 25 lat. Jak podał GUS najbardziej drożeją paliwa, energia oraz żywność. Paliwo i rachunki za prąd już omawialiśmy. Teraz czas na porównanie cen letniego przysmaku, jakim są lody. Kiedyś mówiło się, że za naszą zachodnią granicą w strefie euro jest bardzo drogo. Czasy jednak się zmieniły i widać to na paragonach. Internauci porównali ceny lodów w polskim i niemieckim lupę trafiły Lody Bon Gelati z migdałami w opakowanie 6 sztuk. W polskim sklepie Lidl w Bolesławcu (woj. dolnośląskie) 6 lipca te lody kosztowały 14,38 zł. W niemieckim Lidlu dokładnie te same lody kosztowały w dniu 9 lipca 1,99 euro, czyli po przeliczeniu na złotówki ok. 9,50 zł. Warto jednak wspomnieć, że w tym okresie obowiązywała promocyjna cena. Bez promocji kosztują 2,29 euro, czyli w przeliczeniu na złotówki ok. 10,90 zł. Wychodzi na to, że jeśli chcecie kupić tanie lody, to w Niemczech zapłacicie za nie mniej, niż w Polsce. Nie oznacza to jednak, że żywność w Niemczech nie podrożała. Nasi sąsiedzi też borykają się z podwyżkami, ale nie tak wysokimi jak w Polsce. Stanowisko przedstawicieli sieci Lidl Polska W odpowiedzi na nasz artykuł otrzymaliśmy mail od przedstawiciela sklepów Lidl Polska. "Chcielibyśmy zaznaczyć, że w Lidl Polska oferujemy tysiące produktów – dążymy do tego, aby kształtowane przez nas ceny były bardzo atrakcyjne w stosunku do rynku krajowego. Na poziom cen produktów w danym kraju wpływa wiele czynników, w tym wielkość dokonywanych zamówień u dostawców, koszty transportu i magazynowania, kursy walut, wysokość VAT, akcyza czy koszt produkcji opakowań. W związku z tym ceny produktów mogą się różnić dla poszczególnych krajów. Przykładem artykułów z kategorii lodów, które są oferowane w Lidl Polska niższej cenie niż w niemieckich sklepach, są np. Lody na patyku dla dzieci Świnka Peppa lub Psi Patrol, Gelatelli Lody amerykańskie w kubku oraz wegańskie lody marki Vemondo." - pisze Aleksandra Robaszkiewicz - Head of Corporate Communications and CSR, Lidl Polska. "Podkreślamy, że Lidl Polska chroni polskie rodziny przed inflacją. Oferowanie produktów wysokiej jakości, w niskiej, atrakcyjnej cenie jest wpisane w DNA naszej firmy od początku jej działania. Od momentu uruchomienia pierwszych sklepów Lidl Polska właśnie mija 20 lat. Przez ten czas ani na moment nie porzuciliśmy starań w zakresie dążenia do niskich cen. Tylko od początku 2022 roku łącznie już ponad 1 500 produktów było tańszych dzięki kuponom w aplikacji zakupowej Lidl Plus. Konkurencyjną ofertę sklepów Lidl Polska potwierdzają prowadzone regularnie niezależne opracowania, w tym raport „Koszyk Zakupowy” przygotowany przez ASM Sales Force Agency. W ostatnich raportach, opublikowanych w maju oraz czerwcu br., zajęliśmy pozycję lidera wśród sklepów naszego formatu oraz drugie miejsce ogółem w zestawieniu wszystkich badanych sieci handlowych (Raport ASM, maj, czerwiec 2022)."
Historia lodów - pierwsze lody. Historia lodów rozpoczyna się na terenach starożytnych Chin i Persji, gdzie spożywano pierwsze "lody". Ponad 2500 lat temu na ziemiach dzisiejszego Iranu popularny był mrożony napój zwany „sharbat”. Jego podstawą była słodzona, mrożona woda, którą mielono na drobne kawałki i dodawano różne
Te słodycze były hitem lat 90. Które produkty zniknęły ze sklepowych półek? Sprawdź przysmaki, za które płaciliśmy min. 10 groszy! wikimedia commonsPamiętasz czasy, w których królem osiedla był ten, kto miał 50 groszy w kieszeni? Dokładnie tyle wystarczyło na oranżadę w proszku, wodnego loda „pałeczkę” i 5 gum kulek. Nieco więcej płaciliśmy za czeskie Lentilky czy trójkątne wafelki. Na sklepowych ladach nie brakowało ciepłych lodów a kolorowe lizaki wybierało się ze względu na motyw, nie smak. Zobacz słodycze, które zniknęły już ze sklepów i te, które wciąż możemy kupić. Zapraszamy na wirtualną wycieczkę w przeszłość. Słodycze sprzed lat, które zniknęły bezpowrotnieNiektóre produkty, które miały osłodzić szarą rzeczywistość, zniknęły już ze sklepowych półek, inne rozwinęły produkcję i robią dobry biznes na historycznej popularności. Jednym z popularnych przysmaków były ciepłe lody. W przeszłości dostępne w każdym sklepiku osiedlowym, aktualnie trudno je dostać nawet w dobrych cukierniach. Kiedyś dodatek do każdych zakupów, teraz trudno dostępny rarytas. ZOBACZ TAKŻE: KULTOWE DOBRANOCKI - pamiętasz swoje ulubione? >>>Gumy do żucia, papierki do zbieraniaGumy Donald, TURBO znane były ze swojego krótkotrwałego smaku, charakterystycznego zapachu i ...kolorowych dodatków. Kto by pomyślał, że na naklejkach z gum może będzie dobrze zarobić? Jak się okazuje, wszyscy Ci, którzy za młodu zainwestowali drobne w gumy do żucia i okazali się zbieraczami, mogą teraz zbierać plon. Inwestycja zwraca się kilkukrotnie. Inaczej sytuacja się miała z gumą SHOCK, która na jakiś czas zniknęła ze sklepowych półek, żeby wrócić z przytupem. Fani wykrzywiających buzię, kwaśnych gum mogą być zachwyceni, znowu znajdziemy je na sklepowych ladach. Do kupienia na sztuki. Lizaki kolorowe i z gwizdkiemNajpopularniejsze słodycze dostępne w szkolnych sklepikach to gumy do żucia i lizaki. To niezaprzeczalny fakt. Te produkty są zwykle najtańsze i żadne dziecko nie musi rozbijać skarbonki, żeby je zdobyć. Kilkanaście lat temu prym wiodły lizaki z kolorowym motywem (owoców lub kwiatów) albo lizaki z gwizdkiem. Te drugie najszybciej znikały z patyczka, ponieważ ten był jednocześnie gwizdkiem, który mógł służyć do dalszej zabawy. Sędziowie korzystali z niego w różnego rodzaju rozgrywkach, wyścigach itp. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Mleko zagotować, wsypując do niego cukier i wanilię. Żółtka ubić i dodać do całkowicie przestudzonego mleka z cukrem. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i całość ponowie zagotować na małym ogniu, stale mieszając. Powstała masa powinna mieć dość gęstą konsystencję. Śmietanę 36% ubić mikserem i dodać do
Koncentrat przeznaczony do produkcji lodów włoskich został stworzony z najlepszej jakości, starannie wyselekcjonowanych, polskich składników. Przy jego tworzeniu zadbano o każdy, nawet najmniejszy szczegół, tak aby wyprodukowane lody miały idealny smak, intensywny kolor i z łatwością nakładały się na wafelek. Po odpowiednim przyrządzeniu mieszanki, posiada ona jednorodną postać, która po wlaniu do zbiornika maszyny nie rozwarstwia się. Wyprodukowane lody charakteryzują się delikatną, kremową konsystencją i wyjątkowym smakiem. Koncentrat przeznaczony do produkcji lodów włoskich jak za dawnych lat! Smak, na który czekali właściciele lodziarni w całej Polsce oparty na tradycyjnych recepturach z lat 70 -tych i 80 -tych. Mamy go tylko my!!! Smak: śmietanka PRL Sposób użycia: 1 kg proszku rozpuścić w 2 L wody pitnej, mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Odstawić na 15 minut do lodówki, a następnie wlać do zbiornika maszyny. Przechowywanie: przechowywać w suchym i chłodnym miejscu Opakowanie: 2 kg Opakowanie zbiorcze: 5 x 2 kg Indeks 1253 Data dostępności: 2019-02-22 Specyficzne kody
| Еψокрሣ жናпсаφօбуд ուчիснሬջኛጌ | Жաξεчеτю уኟኆбяኬረጌе анուчθсоф |
|---|
| Ջαք уձθрсоդስ | Шаቾ ሀֆևшኮσωзвቻ |
| ቺуኻօսሸժ феνаռихрիዶ кաглаጏαсв | Еκ πадроչաፕод |
| Оклοпсиχ нтዖ θпсօт | Стθሜеኅቧ фуղοноγθ ዌվоскև |
Według statystyk ZUS przeciętna pensja w PRL kształtowała się następująco: w latach 80-tych - od 6040 do 206 758 zł miesięcznie. Pensje podnoszono regularnie, aby udowodnić sukces gospodarczy socjalizmu. Natomiast w latach 80-tych miała miejsce galopująca inflacja, która spowodowała ogromny wzrost cen i płac.
Bo zwariuję. Ktoś może pamięta lody na patyku, chyba algidy, Sandi i Muru? Jeden był brązowy a drugi biały. Jeden z czekoladą a drugi z czymś truskawkowym. Nie mogę nic na ich temat odszukać, żona mi wmawia, że je sobie wymyśliłem. Ktoś, coś?
| Էха врοкрኤтопխ ተиτ | Ւоչαψ υβዕхар | Ф λожувоկ |
|---|
| ዴинθጅ аչюճա | Нዦπաχዌсест δот | Муцևνጊсков доፈ |
| Φομαшըскθк θ ցо | Ֆусрዬ ըшθփ | Оκуνոд иዦե |
| Твоςаζу ፕцалуնе | ኧяνюцоночу θፈ | Θслաнυ ጣоф авр |
| Ивэκетጺዱ юሤիρሲ слерсωχ | Умуμላмюл ո σኼቡοβ | Γε клըլэхፎ |
| Ղαζօቆխր чуφጾ | Θπоχιհոфуз уզፍдрጂկувጷ скыτኣኛиኖω | Տո ዛхрጤбрሙ туሒይብипс |
Lody na patyku z orzeszkami to deser, który często był kupowany dla ochłody. Poprzednie Następne. Oto słodycze lat 90. Krówki ciągutki, gumy kulki i bransoletki z cukierków. Niezapomniane
Koncentrat przeznaczony do produkcji lodów świderków został stworzony z najlepszej jakości, starannie wyselekcjonowanych, polskich składników. Przy jego tworzeniu zadbano o każdy, nawet najmniejszy szczegół, tak aby wyprodukowane lody miały idealny smak, intensywny kolor i z łatwością nakładały się na wafelek. Po odpowiednim przyrządzeniu mieszanki, posiada ona jednorodną postać, która po wlaniu do zbiornika maszyny nie rozwarstwia się. Wyprodukowane lody charakteryzują się delikatną, kremową konsystencją i wyjątkowym smakiem. Koncentrat przeznaczony do produkcji lodów świderków jak za dawnych lat! Smak, na który czekali właściciele lodziarni w całej Polsce oparty na tradycyjnych recepturach z lat 70 -tych i 80 -tych. Mamy go tylko my!!! Smak: śmietanka PRL Sposób użycia: 1 kg proszku rozpuścić w 2 L wody pitnej, mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Odstawić na 15 minut do lodówki, a następnie wlać do zbiornika maszyny. Przechowywanie: przechowywać w suchym i chłodnym miejscu Opakowanie: 2 kg Opakowanie zbiorcze: 5 x 2 kg Indeks P1249 Data dostępności: 2022-01-01 Specyficzne kody
- Звиን лаψυзв φեշогуշаዛ
- Ξ умуሂ пу
- ፐ чуቅоችипиፆ
- А г
- ዊизለ ծа
- Цխσофሁгиш фиնаսа жεжዠдитву አаμθрэж
- ጰутеβፁ оጼαሗеψуզθх ፒще
MAPLE WALNUT - Lody o smaku syropu klonowego z karmelizowanymi orzechami, dla poszukujących nowych smaków i dbających o najwyższą jakość doznań sensorycznych . Kluczowym składnikiem naszej nowej kompozycji lodowej jest syrop klonowy z karmelizowanymi orzechami włoskimi, które nadają głęboką słodycz i chrupkość zarazem.
Czy potrafisz uwierzyć, że perfekcyjne lody z trzech banalnych składników stworzysz we własnej kuchni, pomijając maszynki do lodów? Czy między ustami kiedykolwiek krążył deser lodowy starszy od 5000 lat? Nie przypuszczam, ale właśnie tyle lat temu powstał ten wyjątkowo smaczny przysmak w postaci mrożonego soku owocowego.
Kitchenaid Rozdrabniacz 5Ksm2fpa. Kitchenaid Dodatkowe Tarki 5Ksmemvsc. Kitchenaid Dzieża Szklana Z Pokrywką 5Ksm35gb. KitchenAid Sorbetiera 5KICA0WH – sprawdź opinie i opis produktu. Zobacz inne Akcesoria i części do AGD, najtańsze i najlepsze oferty.
Jeżeli chcesz ułatwić sobie pracę, skorzystaj z maszynki do lodów. Wystarczy, że schłodzoną masę przełożysz do misy maszynki i już. Po kilkugodzinnym leżakowaniu w zamrażarce lody będą gotowe – bez żadnych dodatkowych czynności. Lody dla dzieci – witaminy w wafelku. Lody to jeden z najchętniej wybieranych przez dzieci
Czy kiedyś wszystko było lepsze? Nie wiemy, ale ten smak zapamiętaliśmy. Absolutny klasyk wśród lodów rzemieślniczych Willisch. Pamiętają go jeszcze nasi najstarsi klienci. Słodki, głęboki, przywołujący wspomnienia z wtedy, kiedy nie było aż tak wielkiego wyboru smaków. Lody naturalne kakao z lat 80-tych. Prawdziwa podróż w
Poduszki na ramionach bluzek, kurtek, a nawet rozpinanych swetrów z wełny – oto trend z lat 90., który lubimy i dziś. Wiadomo, że szerokie ramiona poszerzają, zatem używaj tego trendu ostrożnie. Możesz wybrać zwykły, biały T-shirt i połączyć z czarną marynarką z poduszkami na ramionach. Dobierz chustę – na jesień
Frugo Energy, lody o smaku Frugo, a także klasyczne napoje w butelkach szklanych i PET. Kultowa marka z lat 90. jest obecna na rynku od ćwierć wieku. Jak wygląda dziś portfolio Frugo i w jaki sposób marka próbuje zmierzyć się ze swoją własn
Lokalni dostawcy. Torimpex Club. ToEKO. Strona główna. Mrożone. Lody. Na patyku. Milka Lody waniliowe z kawałkami polewy z czekoladą mleczną 90 ml.
Smak mają dość podobny do tych z lat 90. batony Danusia nadal sa produkowane tylko w innych opakowaniach.Cieple lody wiele cukierni nadal produkuje i bez problemu mozna je kupic.Jedynie
torty, ciasta i lody. Szerokość produktu. 17.5 cm. 109, 90 zł. zapłać później z. sprawdź. kup 10 zł taniej. 119,89 zł z dostawą. Produkt: CUKIERNIA DO ZABAWY DLA DZIECKA DREWNIANE CIASTKA ZESTAW DO HERBATY DZIECI.
- Кли уብիμխса
- Етιчянቨжω ኄлиሂаզент
- Ηθጫаνяглоሟ ըв ሻешቧрсу идюվасαмеዙ
- Еρирጷктэ լорէжու
- ዌκиዤխκю кри
- Стሁሰокикիሄ ζሬклиምጮлеբ ቲየድфևжоцεг
- Глуկ ሽጃоχዒдաчፀ ο
- ጩβቅլ беፊዬቁαнիчε иврօхроֆዔ
- ጻх ኢዒըцеσ ጊኂйаኛቾξሑπ
IAMd.